Bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych może mieć poważne konsekwencje. Przekona się o tym 63-letni mieszkaniec gminy Żerków, wobec którego policjanci sporządzą wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Jarocinie. Powodem była nocna interwencja, podczas której mężczyzna wezwał policję, informując o rzekomym zagrożeniu życia.
Zgłoszenie wpłynęło w nocy do dyżurnego jarocińskiej komendy.
– Mężczyzna, dzwoniąc na numer alarmowy, oświadczył, że jest osaczony, a jego życie i bezpieczeństwo są zagrożone – relacjonuje asp. sztab. Agnieszka Zaworka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Mimo że zgłoszenie od początku brzmiało mało wiarygodnie, funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że muszą natychmiast zareagować.
– W takich sytuacjach policjanci zawsze jadą na miejsce. Każde zgłoszenie dotyczące zagrożenia życia traktujemy bardzo poważnie – podkreśla asp. sztab. Agnieszka Zaworska.
Po przyjeździe pod wskazany adres mundurowi zastali zgłaszającego stojącego przed posesją. Podczas rozmowy mężczyzna nie potrafił jednak logicznie wyjaśnić, dlaczego czuje się zagrożony. Po kilku minutach policjanci ponownie zapytali 63-latka o powód wezwania patrolu. Odpowiedź, którą usłyszeli, zaskoczyła funkcjonariuszy.
– Mężczyzna przyznał, że wychodząc z domu, nie zabrał papierosów i oczekiwał, że policjanci wejdą do jego domu i przyniosą mu je – mówi oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Funkcjonariusze, chcąc upewnić się, że zgłaszający mówi poważnie, zadali pytanie ponownie. Odpowiedź była identyczna. W związku z bezpodstawnym wezwaniem policji oraz skrajną nieodpowiedzialnością 63-latka, policjanci sporządzili dokumentację, która będzie podstawą do skierowania wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego w Jarocinie.
– Jesteśmy po to, by chronić i pomagać, ratować życie i dobytek mieszkańców oraz ścigać przestępców. Jeśli ktoś chce porozmawiać z policjantem, może przyjść do komendy lub skontaktować się z dzielnicowym, ale nie wolno bezpodstawnie wzywać interwencji – zaznacza asp. sztab. Agnieszka Zaworska.
[ZT]15863[/ZT]
[ZT]16206[/ZT]
Policja przypomina, że fałszywe zgłoszenia to nie tylko wykroczenie, za które kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. To także realne zagrożenie dla innych. W czasie, gdy służby zajmują się fikcyjnym alarmem, ktoś inny może pilnie potrzebować pomocy, a opóźnienie w dotarciu ratowników może kosztować zdrowie, a nawet życie.
[ALERT]1765791025331[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz