Dezinformacja o uchodźcach w Jarocinie. Burmistrz i wiceburmistrz zapowiadają kroki prawne

Fałszywe informacje o rzekomym przyjmowaniu uchodźców w Jarocinie wywołały poruszenie w mediach społecznościowych. Władze miasta stanowczo dementują doniesienia, ostrzegają przed dezinformacją i zapowiadają możliwe kroki prawne wobec autorów wpisów siejących niepokój wśród mieszkańców.

W mediach społecznościowych pojawiła się dziś informacja sugerująca, że do Jarocina mogą trafić uchodźcy, a odpowiednia uchwała w tej sprawie ma zostać „szybko, cicho i bez konsultacji społecznych” wprowadzona do porządku obrad najbliższej Sesji Rady Miejskiej. Autor wpisu spekuluje również, że gmina zamierza kupić budynek po byłej telekomunikacji, który – według nieoficjalnych doniesień – miałby zostać przeznaczony właśnie dla uchodźców.

- Więcej po poniedziałkowej Sesji Rady Miejskiej w Jarocinie – zapowiada anonimowy profil, inspirujący się formułą portalu informacyjnego, obserwowany przez nieco ponad 6 tysięcy użytkowników.

foto.: Łukasz Witczak/Facebook

Mimo deklaracji publikowania „najświeższych i najciekawszych informacji z regionu”, na reakcję władz miasta nie trzeba było długo czekać. Samorząd stanowczo zdementował te doniesienia, określając je jako fake news. Do sprawy publicznie odniósł się wiceburmistrz Jarocina, Łukasz Witczak, który zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec autorów rozpowszechnianych treści.

– Informuję, że rozpowszechniane w mediach społecznościowych materiały o załączonej lub zbliżonej do załączonej treści są nieprawdą oraz podjęte zostaną kroki prawne, celem zaprzestania posługiwania się tego typu materiałami dla wywoływania efektu paniki – napisał w mediach społecznościowych.

Jak dodał, dezinformacja w obecnej sytuacji to „akt skrajnej głupoty i dyletanctwa oraz działanie na szkodę bezpieczeństwa wewnętrznego”.

Wiceburmistrz zaapelował również do mieszkańców o zachowanie ostrożności w odbiorze informacji publikowanych w sieci, zwłaszcza przez anonimowe i nowo powstałe profile.

– Proszę o podchodzenie z dystansem do wpisów, postów i materiałów zamieszczanych bez podania imienia i nazwiska autora, w szczególności przez pączkujące ostatnio profile społecznościowe, które pozornie trudno utożsamiać z konkretną osobą. W Internecie nikt nie jest anonimowy – podkreślił.

Głos w sprawie zabrała także burmistrzyni Jarocina, Urszula Wyremblewska-Korzyniewska, publikując obszerny apel pod hasłem „Stop dezinformacji”. Zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie w mediach społecznościowych pojawiają się wpisy rozpowszechniające nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, które mogą wywoływać nieuzasadniony niepokój i poczucie zagrożenia wśród mieszkańców.

– Apeluję o rozsądek i weryfikowanie źródeł informacji, zwłaszcza gdy autor nie podpisuje się imieniem i nazwiskiem – napisała burmistrzyni, zapowiadając analizę przypadków dezinformacji, hejtu, manipulacji i siania paniki oraz możliwe konsekwencje prawne.

Jak zaznaczyła, „hejt to nie wolność słowa”, a anonimowość w sieci nie oznacza bezkarności.

Władze miasta jednoznacznie dementują informacje o planach przyjęcia uchodźców w Jarocinie oraz o rzekomym zakupie budynku w tym celu. Samorząd apeluje do mieszkańców o rozwagę i korzystanie wyłącznie ze sprawdzonych, wiarygodnych źródeł informacji.