Zamknij

Ochrona przed koronawirusem a nauka. Wiemy, jak sytuacja wygląda w Jarocinie + WIDEO

15:27, 13.03.2020 N.P Aktualizacja: 21:31, 14.03.2020
Skomentuj

Dzisiaj ostatni dzień dzieci są w żłobkach, przedszkolach i szkołach podstawowych. Od poniedziałku sale lekcyjne i ławki będą świeciły pustkami. Uczniów szkół średnich już od wczoraj nie ma w placówkach. To wynik zarządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej w wyniku ochrony przed koronawirusem.

 

Od poniedziałku uczniowie mają się nie pojawiać w placówkach szkolnych. Zajęcia edukacyjno-wychowawcze nie będą się odbywały. Taki stan rzeczy utrzyma się co najmniej do 25 marca. Nauczyciele pozostają do dyspozycji dyrektora.

- Te rozwiązania, które mogą być wprowadzone, konsultowałem z panią dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Kaliszu Wiolettą Słupianek. Mamy wyraźne wskazanie, aby nie traktować tych dwóch tygodni przerwy w zajęciach edukacyjno-wychowawczych odbywających się na terenie szkoły jako okresu feryjnego czy wakacyjnego. Namawialiśmy dyrektorów, aby, w porozumieniu z nauczycielami, przeprowadzali zajęcia dydaktyczne na zasadzie e-learningu. Także ministerstwo udostępniło szereg materiałów dydaktycznych na platformie e-podręcznik. Za pośrednictwem tej platformy jak i e-dzienników możliwy jest sposób komunikowania się nauczycieli z rodzicami i uczniami. Zależy nam na tym, aby ten okres nie był stracony. Tym bardziej, że za kilka tygodni ósmoklasistów czeka kilka dni egzaminów. Spodziewamy się, że ten okres zawieszenia zajęć edukacyjno-wychowawczych nie musi zakończyć się za dwa tygodnie. Prawdopodobnie może być wydłużony do świąt wielkanocnych, po których następują egzaminy. Zależy nam też na tym, żeby nasze szkoły, poprzez zaprzestanie zupełnie zajęć, nie naraziły się na konieczność wydłużenia roku szkolnego. Decyzje MEN dają możliwość prowadzenia pewnych zajęć dla uczniów. Dyrektorzy powiedzieli, że nie każdy uczeń ma dostęp do internetu, ale z pewnością większość go ma, dlatego jest możliwość prowadzenia zajęć czy utrzymywania kontaktu z uczniami przez całe dwa tygodnie. Rodziców również informujemy, że będą mogli kontaktować się ze szkołami przez cale dwa tygodnie, ponieważ pracownicy administracyjni będą normalnie w tym czasie pracować – mówił już w środę Robert Kaźmierczak, wiceburmistrz Jarocina.

Sprawdziliśmy. Rodzice wzięli sobie do serca upomnienia i większości dzieci szkolnych nie było w placówkach już w czwartek. Do SP nr 2 i nr 4 w Jarocinie przyprowadzono pięciu uczniów. W SP nr 5 w Jarocinie było ich dwóch. W jarocińskim przedszkolu „Bajeczka” pojawiło się 18 przedszkolaków. Dzisiaj bardzo podobnie. W SP nr 2 było tylko dwoje uczniów.

- Nauczyciele mają co robić. Przygotowują pytania oraz zadania dla dzieci. Wysyłają im już informacje, aby nie był to okres feryjny, tylko żeby dzieci dalej pracowały. Na Librusie oraz na maile są wysyłane zadania. Nauczyciele mają kontakt z uczniami, abyśmy przez ten czas pracowali w miarę rzetelnie – mówi Marek Durczak, dyrektor SP nr 5 w Jarocinie.

Nauczyciele SP nr 4 w Jarocinie poszli o krok dalej. Nie wysyłają wyłącznie zadań uczniom. Jak informuje Iwona Tobolska, dyrektorka placówki, do rodziców, szczególnie młodszych dzieci, trafiają maile z informacjami i inspiracjami na to, co można robić z dziećmi w wolnym czasie. Wiceburmistrz Jarocina odpowiedzialny za oświatę nie obawia się, że nauczyciele nie poradzą sobie z e-learningiem.

- Sytuacja wymusza trochę przetestowanie tego na ile potrafimy z tego korzystać. Myślę, że uczniowie, posiadając chociażby telefony komórkowe, są do tego świetnie przygotowani. Z resztą z tego korzystają. W wielu szkołach tak naprawdę z tego się już korzystało. Tak jak powiedziała jedna z dyrektorek, może nie każde dziecko posiada w domu komputer albo telefon z łączem internetowym (powinniśmy unikać sytuacji wykluczania pojedynczych przypadków), ale myślę, że dość powszechne może być stosowanie zajęć prowadzonych w formie e-learningu. Trzeba tylko chcieć. Myślę, że każdemu będzie zależało, aby te zaległości były jak najmniejsze, a na pewno w stosunku do osób, które za kilka tygodni będą zdawały egzaminy. Pewnie nikt by nie chciał, żeby była konieczność wydłużenia roku szkolnego do któregoś tygodnia lipca, kiedy wiele osób ma już wykupione wczasy czy wakacyjne wyjazdy – tłumaczy Robert Kaźmierczak.  

Uczniowie szkół średnich już od czwartku przebywają w domach. Marek Sobaczak, dyrektor ZSP nr 1 w Jarocinie, zwołał nadzwyczajną radę pedagogiczną.

- Poinformowałem nauczycieli, że do 25 marca mają przebywać w domach i być na tzw. „telefon”, do dyspozycji dyrektora szkoły. Poprosiłem ich o to, aby będąc w domu przesyłali uczniom materiały do nauki. Szczególną troską mają objąć uczniów, którzy w tym roku zdają maturę i podchodzą do egzaminu zawodowego. Materiały będą przekazywane przez dziennik elektroniczny bądź platformy edukacyjne Część nauczycieli poinformowała mnie, że właśnie w ten sposób wyobrażała sobie pracę przez najbliższe dwa tygodnie - mówi Marek Sobczak.

Podobne działania podjęli dyrektorzy pozostałych szkół średnich na terenie powiatu jarocińskiego. Akademia Dobrej Edukacji, jako jedyna szkoła w Jarocinie, ma opracowany cały system do szkolenia zdalnego. Został uruchomiony natychmiast po środowej decyzji Ministerstwa Edukacji Narodowej.

W mediach społecznościowych placówek oświatowych zaś pojawił się wymowny wpis nakłaniający młodych ludzi do pozostania w domach. 

Dzisiaj odbyła się też konferencja prasowa Dariusza Piontkowskiego, ministra edukacji. Dotyczyła właśnie nauki zdalnej. Można ją obejrzeć poniżej.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

XxxXxx

0 0

Minister edukacji nazywa się Piontkowski a nie Piątkowski 16:14, 13.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%