Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina, podpisał umowę z Brygidą Ślabską, prezes fundacji Most the Most. Młyn nad Lutynią wygrał w konkursie pn. „Nasz zabytek” fundacji Most the Most i zostanie odnowiony. Gmina Jarocin otrzymała na to zadanie 1 mln zł.
Do podpisania umowy doszło w Zespole Szkół w Wilkowyi. O specjalną oprawę uroczystości – nawiązującą i w treści, i w scenografii do wyjątkowego miejsca, jakim jest młyn nad Lutynią i jego otoczenie – zadbali uczniowie placówki wraz z nauczycielami.
- Mieszkańcy Wilkowyi, mieszkańcy gminy, mogą być z siebie dumni. To, że młyn nad Lutynią wygrał, oznacza, że mieszkańcy byli najbardziej aktywni, dokumentacja dotycząca tego obiektu była świetnie przygotowana. Dzięki temu młyn nad Lutynią zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich obiektów zgłoszonych w województwie wielkopolskim. Wielkie gratulacje - mówiła Brygida Ślabska, prezes fundacji Most the Most.
Nie tylko młyn nad Lutynią zostanie odnowiony. Już 1 czerwca oddana do użytku zostanie też ścieżka rowerowa prowadząca do młyna.
- Dzisiaj realizujemy nie tylko nasze marzenia, ale marzenia naszych rodziców, dziadków, a przede wszystkim Powstańców Wielkopolskich, którzy walczyli o niepodległość Wielkopolski, żeby Wielkopolska była w Polsce. Walczyli po to, żeby nam żyło się przepięknie. Ta inwestycja właśnie – rewitalizacja młyna nad Lutynią, budowa ścieżki rowerowej z kładką, współpraca wszystkich organizacji powoduje, że osiągamy tak wspaniałe cele i realizujemy więcej niż moglibyśmy sobie wymarzyć jeszcze kilka lat temu – powiedział Adam Pawlicki, burmistrz Jarocina.
Odnowienie młyna nad Lutynią i ścieżka rowerowa prowadząca wprost do niego to nie koniec niespodzianek.
- Już w tym roku zabezpieczyliśmy środki i prowadzimy prace nad odtworzeniem zapory wodnej na Lutyni. Pojawiały się pytania, czy przy młynie pojawi się znów koło młyńskie, które kiedyś musiało tam być i napędzało urządzenia do mielenia zboża. Zrezygnowaliśmy z tego, ponieważ nie chcemy robić atrapy. Chciałbym, aby prawdziwe koło było przy prawdziwej tamie – zaporze wodnej – żeby tam to koło rzeczywiście pracowało i generowało energię elektryczną – mówił Adam Pawlicki.
Jak podkreślił włodarz, gdy uda się zrealizować ten plan, wizja młyna i jego otoczenia zostanie zapięta na ostatni guzik.
[FOTORELACJA]1049[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz