Zamknij

Odpady z Milicza nie trafią do WCR-u. Krajowa Izba Odwoławcza unieważnia czynności wyboru najkorzystniejszej oferty (AKTUALIZACJA)

Natalia PlutaNatalia Pluta 17:17, 12.03.2025 Aktualizacja: 17:17, 19.03.2025
Skomentuj zdjęcie ilustracyjne, foto: WCR zdjęcie ilustracyjne, foto: WCR

Do Wielkopolskiego Centrum Recyklingu nie trafią odpady z gminy Milicz. Dlaczego? Bo decyzja Krajowej Izby Odwoławczej unieważnia czynności wyboru oferty najkorzystniejszej, a to skutkuje tym, że umowa przedwstępna podpisana przez WCR z gminą Milicz, przestaje być wiążąca. Efekt jest taki, że te odpady nie będą trafiać do Jarocina. O szczegółach sprawy poinformowała Agnieszka Pachciarz, przewodnicząca Rady Nadzorczej WCR.

 

Zgodnie z oświadczeniem, Agnieszki Pachciarz, przewodniczącej Rady Nadzorczej WCR, delegowanej do czasowego pełnienia funkcji prezesa zarządu WCR, Krajowa Izba Odwoławcza wydała orzeczenie z dniem 11 marca 2025 r., nakazujące Gminie Milicz unieważnienie czynności wyboru najkorzystniejszej oferty, którą złożyło konsorcjum firm ME ECO oraz JODKAR. Ponadto, Izba nakazała odrzucenie tej oferty

- W jednym punkcie postępowanie przetargowe uznano za wadliwe, z czym ja się osobiście nie zgadzam, bo w specyfikacji zamówienia publicznego zapisaliśmy, że referencja ma dotyczyć 5 tys. ton odpadów w ciągu roku łącznie. Pierwszy wykonawca, który wygrał przetarg, zgłosił trzy wykonane umowy po 2 tys. ton każda, czyli 6 tys. ton, czym spełnił wymóg w naszej ocenie, a Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że nie. Nie zgadzamy się z sentencją tego wyroku, ale trzeba ją stosować - mówi nam Tomasz Chudy, wiceburmistrz gminy Milicz.

Oznacza to, że umowa przedwstępna na odbiór odpadów z gminy Milicz, podpisana w styczniu 2025 roku przez Andrzeja Picheta, byłego wiceprezesa zarządu WCR oraz Weronikę Pawełczyk - ówczesnego prokurenta firmy, traci moc.

- Wielkopolskie Centrum Recyklingu nie było stroną postępowania w Krajowej Izbie Odwoławczej. WCR było podmiotem, z którym jeden z oferentów w przetargu ogłoszonym przez gminę Milicz zawarł przedwstępną umowę na zagospodarowanie odpadów. Odbyło się to bez wiedzy władz gminy Jarocin, która jest udziałowcem w WCR i na terenie której zakład przetwarzania odpadów funkcjonuje. Umowa została podpisana przez odwołanego już wiceprezesa i byłą prokurent, która również nie świadczy już pracy na rzecz WCR-u – mówi nam Robert Kaźmierczak, sekretarz gminy Jarocin odpowiedzialny za spółki komunalne.

Decyzja KIO ma bezpośredni wpływ na planowane przekazywanie odpadów do Wielkopolskiego Centrum Recyklingu. Zgodnie z komunikatem WCR, umowa przestaje wiązać spółkę, co oznacza, że odpady z Milicza nie trafią do WCR.

- Wątpliwości może budzić nie sam fakt zawarcia umowy na odbiór odpadów z jakiejkolwiek gminy, bo wiadomo, że instalacja w WCR była budowana nie tylko dla gminy Jarocin i żeby funkcjonować, powinno ono mieć zapewniony odpowiedni strumień opadów. Natomiast czy WCR powinno przyjmować odpady z gmin, które tylko w niewielkiej części zbierają je selektywnie? Z danych zawartych w dokumentacji przetargowej wynika, że w Miliczu ponad 80% stanowią odpady zmieszane, a dla porównania w Jarocinie tylko ok. 42%. Do WCR-u powinny trafiać odpady z gmin, z których opłaca się spółce je najbardziej zagospodarowywać, a jednocześnie ich zagospodarowanie nie odbywa się ze szkodą dla mieszkańców gminy Jarocin. Przetwarzanie zmieszanych częściowo odbywa się na przestrzeni otwartej, a generowane odory są uciążliwe dla nas, jako mieszkańców. Duża część zmieszanych odpadów trafia na czynną kwaterę jarocińskiego składowiska, które też generuje nieprzyjemne zapachy – tłumaczy Robert Kaźmierczak

Choć decyzja ta nie jest jeszcze prawomocna, na razie stanowi istotny punkt w dalszym procesie, który wymaga analizy.

- Mamy możliwość odwołania się do sądu, ale to długa procedura. Mamy możliwość ogłoszenia drugiego przetargu, ale to też trochę potrwa i jest możliwe ponowne odwołanie do KIO i można tak w nieskończoność albo możemy przyjąć drugą ofertę z tego przetargu, ale to jest kwestia, którą rozstrzygnie pan burmistrz. Za chwilę siadamy i będziemy o tym rozmawiać. Nie podjęliśmy jeszcze żadnych decyzji, ale ta ostateczna musi zapaść dzisiaj, żebyśmy mogli jutro ją procedować. Tak, aby jak najszybciej rozstrzygnąć te kwestie – dodaje Tomasz Chudy, wiceburmistrz Milicza.   

Ostateczna decyzja Krajowej Izby Odwoławczej stawia pod znakiem zapytania dalsze plany dotyczące odbioru odpadów z Milicza i sposobu ich zagospodarowania w regionie.

- Rozstrzygnięcie KIO jest korzystne dla nas jako mieszkańców Jarocina, bo do naszego miasta nie trafi pokaźna ilość śmierdzących odpadów zmieszanych. Natomiast – jeszcze raz podkreślę - ten zakład budowano w Jarocinie w celu przetwarzania odpadów nie tylko z gminy Jarocin. Powinniśmy jednak dbać o to, aby przyjmować przede wszystkim to, co spółce należącej do wielu gmin przyniesie pieniądze, co nie zapełni zbyt szybko naszej kwatery, co przełoży się korzystnie na wysokość opłat za odpady, a jednocześnie nie przysporzy mieszkańcom gminy Jarocin uciążliwości zapachowych – mówi sekretarz gminy Jarocin odpowiedzialny za spółki komunalne.

Do piątku mamy poznać decyzje podjęte w gminie Milicz w związku z przetargiem na odbiór odpadów z jej terenu. Gdy tylko te informacje do nas dotrą, przekażemy je niezwłocznie.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

(AKTUALIZACJA, 14 marca, 2025, 11:49)

Dotarła do nas informacja odnośnie do decyzji podjętych w gminie Milicz w związku z przetargiem na odbiór odpadów z jej terenu. 

- Ogłaszamy nowy przetarg. To będzie trzecie podejście. Za pierwszym uzyskaliśmy cenę 15 milionów w jednej ofercie, za drugim 11,8 i 13, 2 mln. w dwóch ofertach.  Ale droższy oferent złożył odwołanie do KIO i z 11 punktów odwołania 1 Izba uwzględniła, musimy więc tańszą ofertę odrzucić. Wybieramy wariant bardziej skomplikowany i pracochłonny, ale dający nadzieję na uzyskanie ceny niższej. Wiemy, że jest zainteresowanie naszą Gminą w branży. Nie możemy sobie, ze względu na dobro Gminy i Jej mieszkańców pozwolić na rezygnację z tej szansy - informuje nas Tomasz Chudy, wiceburmistrz Gminy Milicz.

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

(AKTUALIZACJA, 15 marca, 10:55)

Mimo wczorajszych zapewnień wiceburmistrza gminy Milicz, okazuje się że decyzja o tym, jak samorząd zachowa się w związku z decyzją Krajowej Izby Odwoławczej, jeszcze nie zapadła.  

- Rozmawiamy. Decyzja w poniedziałek - kilka minut temu poinformował nas Tomasz Chudy. 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

 

(AKTUALIZACJA, 19 marca, 17:05)

Władze gminy Milicz podjęły ostateczną decyzję. Wiadomo, czy odpady z jej terytorium trafią do Wielkopolskiego Centrum Recyklingu.

[ZT]12855[/ZT] 

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%