37-latek ukradł telefon 11-latkowi. W biały dzień. W centrum Jarocin. Długo łupem się nie nacieszył. Na krzyki chłopca zareagował jeden z kierowców. Drugi mężczyzna także pomógł dorwać złodzieja.
Była 14:40 w poniedziałek. Chodnikiem przy ul. Moniuszki w Jarocinie szedł 11-latek. Rozmawiał przez telefon komórkowy. Do chłopca podszedł mężczyzna. Wyrwał mu telefon z ręki. Odszedł szybkim krokiem. Pokrzywdzony krzyczał i gonił złodzieja swojej własności. To zauważył 39-letni mieszkaniec Jarocina przejeżdżający ul. Moniuszki. Zareagował. Zatrzymał samochód. Wysiadł i pobiegł za napastnikiem. Uniemożliwił mu ucieczkę i odebrał telefon. W przytrzymaniu złodzieja pomógł także inny przypadkowy świadek zdarzenia. Na miejsce wezwano policjantów. Ci zabrali 37-latka do aresztu. Tam mężczyzna czekał na przesłuchanie.
- W tym czasie policjanci wykonywali czynności związane z zebraniem materiału dowodowego, który pozwoli na przedstawienie zatrzymanemu zarzutów. Policjanci ustalili między innymi, że 37-latek dopuścił się już podobnego przestępstwa. We wrześniu dokonał kradzieży telefonu na terenie Witaszyc. Skradziony sprzęt został odnaleziony przez śledczych w jednym z lombardów. Mężczyźnie, który usłyszał ostatecznie zarzuty kradzieży, za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 – informuje asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Policjanci zauważają, że mężczyzna, który ujął sprawcę kradzieży, wykazał się dużą empatią wobec chłopca i zaciętością w pościgu za sprawcą. Dzięki niemu dziecko odzyskało swój telefon. Sprawca zaś odpowie za swoje działanie przed sądem. Funkcjonariusze podkreślają, że postawa 39-letniego mieszkańca Jarocina jest godną naśladowania i zasługuje na wyróżnienie.
[ALERT]1574428844313[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz