Atak zimy, który w środę sparaliżował wiele miejsc w regionie, postawił na nogi strażaków z powiatu jarocińskiego. Choć śnieg zaczyna topnieć, służby nie mają chwili wytchnienia – przez całą dobę nieprzerwanie reagowali na kolejne zgłoszenia o zagrożeniach spowodowanych ciężkim, mokrym śniegiem.
– Od godziny 7:00 rano 26 listopada, kiedy wpłynęło do nas pierwsze zgłoszenie związane z opadami śniegu, do 8:00 dziś, 27 listopada, odnotowaliśmy 71 zdarzeń na terenie powiatu jarocińskiego – informuje mł. asp. Dawid Kuderczak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Jarocinie.
Najwięcej pracy strażacy mieli w gminie Jarocin, gdzie interweniowali aż 42 razy. Były to przede wszystkim miejscowe zagrożenia związane z nadłamanymi drzewami i połamanymi gałęziami. Jeden z alarmów okazał się fałszywy – ciężarówka, która miała wpaść do rowu, gdy strażacy dojechali na miejsce, była już wyciągana przez pomoc drogową.
W gminie Żerków odnotowano 23 zdarzenia związane z wiatrołomami, natomiast w gminie Jaraczewo – 10 interwencji dotyczących usuwania połamanych konarów i drzew. W gminie Kotlin strażacy działali 5 razy, mierząc się z powalonymi i niebezpiecznie nadłamanymi drzewami.
Jedynym pożarem, do którego wyjeżdżali w tym czasie mundurowi, był pożar suszarni kukurydzy w Parzewie, niezwiązany jednak z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Za chwilę więcej o tym zdarzeniu.
[ZT]16239[/ZT]
I choć śnieg powoli ustępuje, strażacy nie zwalniają tempa.
Ostatnie godziny pokazują, jak intensywną i wymagającą pracę wykonują strażacy, zwłaszcza w obliczu nagłych zjawisk pogodowych. Ich szybkie działania pozwoliły uniknąć wielu niebezpiecznych sytuacji i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom powiatu.
[FOTORELACJANOWA]2619[/FOTORELACJANOWA]
[ALERT]1764238476686[/ALERT]
0
0
0
0
0
0
Natalia Pluta
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz