Prawie 200 osób ewakuowano z terenu cukrowni w Środzie Wlkp. Siedem trafiło do szpitala. Doszło tam do rozszczelnienia zbiornika z gazem.
(AKTUALIZACJA, 8 września, 16:24)
Co dokładnie wydarzyło się w wczoraj w średzkiej cukrowni?
- Doszło do wycieku z instalacji gazu saturacyjnego, używanego w procesie produkcji. W procesie saturacji używany jest ditlenek węgla, który powoduje wytrącenie się wodorotlenku wapniowego z roztworu, z którego następnie krystalizuje się cukier. Gaz saturacyjny w swoim składzie ma także niewielkie ilości tlenku węgla, który charakteryzuje się silnymi właściwościami toksycznymi. To właśnie jego obecność spowodowała, że siedmiu pracowników z objawami podtrucia trafiło do szpitali - podaje Głos Powiatu Średzkiego.
Część poszkodowanych nadal przebywa w szpitalach. Z zakładu ewakuowano prawie 200 osób. Pracownicy, po przeprowadzeniu kontroli pomieszczeń miernikami wielogazowymi, w części mogli wrócić do pracy na swoich stanowiskach, ponieważ pakowania jest oddzielną częścią zakładu.
Pfeifer & Langen przygotowuje się do kampanii cukrowniczej. Najprawdopodobniej wczorajsza awaria nie wpłynie na rozpoczęcie produkcji.
[ALERT]1662647268276[/ALERT]
Około 6:30 na terenie cukrowni w Środzie Wielkopolskiej doszło do rozszczelnienia zbiornika ze zmagazynowaną w nim mieszanką gazów. Z terenu zakładu ewakuowani 182 osoby. Siedem z nich wymagało pomocy medycznej i trafiło do szpitala.
Informacje o wycieku gazu w cukrowni w Środzie Wlkp. i ewakuacji pracowników jako pierwsze podało RMF FM. St. kpt. Daniel Pawłowski z Komendy Powiatowej PSP w Środzie Wielkopolskiej powiedział reporterowi radia, że w rozszczelnionym zbiorniku były prawdopodobnie tlenki węgla. Tak wynika z informacji od pracowników cukrowni.
- Prawdopodobnie wskutek prac technologicznych doszło do rozszczelnienia instalacji na etapie procesu technologicznego i w związku z tym ulotnił się jeden z gazów, który jest wykorzystywany w tym procesie – wyjaśnił st. kpt. Daniel Pawłowski.
Strażacy ustalają dokładne miejsce wycieku. Problemów przysparza rozbudowana specyfika obiektu.
- Budynki są połączone kanałami wentylacyjnymi, ciągami. Możliwość przedostawania się gazu jest bardzo duża – dodał st. kap. Daniel Pawłowski w rozmowie z RMF FM.
W drodze do Środy Wielkopolskiej jest Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Poznania i to ona ma ustalić, gdzie, dlaczego oraz jaki konkretnie gaz ulatnia się ze zbiorników. Akcja strażaków trwa. Osoby zatrudnione w cukrowni na razie nie mogą wrócić do pracy.
[ALERT]1662538685283[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz