Zamknij
13:44, 03.03.2022

Od wczoraj w drodze po uchodźców wojennych z Ukrainy jest Janusz Włodarkiewicz, mieszkaniec Witaszyc. Na przejście graniczne Korczowa-Krakowiec zabrał ze sobą kanistry paliwa oraz dary zebrane w JOK Jarocin. Leki, żywność oraz środki chemiczne pojadą do Kijowa. Z ubrań odebrano od niego wyłącznie nowe kurtki. Pan Janusz miał odebrać z granicy dwie Ukrainki wraz z dziećmi. Nie znalazł ich. Mimo kilkugodzinnych poszukiwań. Pomaga innym kobietom z dziećmi. Jedną wiezie aktualnie do rodziny w Warszawie. Drugą podwiezie do Poznania. 

Janusz Włodarkiewicz dziękuje za pomoc znajomym z Jarocina, Witaszyc i Zakrzewa. 

Koniec podróży. Janusz Włodarkiewicz wrócił do Witaszyc. Najpierw odwiózł kobietę z dziećmi do Strykowa. Dwa dni czekała na granicy na jakikolwiek transport. Następnie młodą Ukrainkę miał zawieść do Dopiewa. Ostatecznie ich wspólna podróż skończyła się w Jarocinie, gdzie dziewczynę odebrała mama wraz ze swoim pracodawcą. 

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres:

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz