Prokuratura Rejonowa w Jarocinie wszczęła śledztwo wobec organizatora meczu piłkarskiego pomiędzy Jarotą Jarocin a Nielbą Wągrowiec. Według organizatora spotkanie z trybun Stadionu Miejskiego w Jarocinie miało oglądać 200 kibiców. Rzeczywiście było ich tam ponad 400.
W minioną niedzielę Jarota Jarocin podejmowała u siebie Nielbę Wągeowiec. O meczu pisaliśmy pod poniższym linkiem.
[ZT]2479[/ZT]
Mecze pomiędzy Jarotą a drużyna z Wągrowca od zawsze wzbudzają wiele emocji. Kibice obu zespołów nie pałają do siebie przyjaznymi uczuciami dlatego, pomimo iż spotkanie nie miało statusu imprezy masowej, do jego zabezpieczenia skierowane zostały wzmożone siły policyjne. Także z z poznańskiego Oddziału Prewencji Policji. Mundurowi mieli czuwać zarówno nad porządkiem publicznym podczas meczu i po jego zakończeniu jak i nad bezpieczeństwem kibiców i mieszkańców Jarocina. Zachowane środki bezpieczeństwa okazały się nieprzesadne.
Podczas spotkania jak i bezpośrednio po nim, doszło do kilku incydentów z udziałem kibiców obu drużyn. Policjanci podjęli działania zmierzające do identyfikacji osób, które podczas spotkania odpaliły race świetlne oraz w celu ustalenia, czy nie doszło do naruszenia Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.
- Na podstawie zebranego przez policję materiału, z którego wynika, że dozwolona ilość kibiców, która została wpuszczona na stadion przekroczona została dwukrotnie, Prokurator Rejonowy w Jarocinie podjął decyzję o wszczęciu śledztwa dotyczącego złamania przez organizatora przepisów Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Organizacja imprez o takim statusie wymaga zaangażowania zdecydowanie większych sił i środków zarówno ochrony jak i policji, które mają zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom oraz osobom postronnym i zapobiec burdom podczas meczu oraz po jego zakończeniu – mówi st. asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Już w pierwszej połowie meczu doszło do złamania prawa. W sektorze kibiców drużyny Nielby odpalonych zostało 11 petard hukowych, które spadły na bieżnie wokół boiska. Jeden z kibiców dokonał także pokazowego spalenia szalika z emblematami gospodarzy. Kibice Jaroty natomiast do tzw. „oprawy meczowej” odpalili kilkadziesiąt świetlnych, dymnych i hukowych rac oraz petard. Podczas drugiej połowy meczu kibice drużyny przyjezdnej sforsowali bramę swojego sektora.
- Bezpośrednio po zakończeniu spotkania kibice gospodarzy usiłowali doprowadzić do konfrontacji z kibicami zespołu z Wągrowca, jednak policjanci z OPP w Poznaniu uniemożliwili im to. W kierunku umundurowanych funkcjonariuszy poleciały kamienie i butelki rzucane przez grupę miejscowych kibiców – dodaje st. asp. Agnieszka Zaworska.
W związku z tym zdarzeniem policjanci, w trakcie zabezpieczenia meczu, ukarali mandatami karnymi trzy osoby. Wobec dwóch kolejnych skierowane zostaną do sądu wnioski o ukaranie za popełnione wykroczenia zakłócania porządku publicznego i zaśmiecanie. Na tym czynności mundurowych w stosunku do uczestników meczu się nie zakończyły.
- Na podstawie zapisów z monitoringu oraz nagrań policyjnych typowane są kolejne osoby, które podczas tego spotkania złamały prawo – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Jak podaje, prowadzone sprawy o wykroczenia wobec kibiców dotyczą zakłócania porządku publicznego oraz naruszeń przepisów porządkowych w związku z niestosowaniem się do regulaminu stadionu.
(AKTUALIZACJA, 11:25)
Dodzwoniliśmy się do Krzysztofa Matuszaka, prezesa jarocińskiego klubu piłkarskiego. Próbowaliśmy poprosić go o komentarz.
- Do wyjaśnienia sprawy nie będę niczego wyjaśniał - powiedział nam Krzysztof Matuszak.
[ALERT]1623487548566[/ALERT]
jarock20:53, 13.06.2021
0 0
Zdjęcie baaardzo archiwalne... Mecz z Zawiszą Bydgoszcz , kilkanaście lat temu... Jeśli Prezes Matuszak i klub ma zostać ukarany to czekam z niepokojem na werdykt w sprawie nielegalnych marszów kobiet w szczycie pandemii. 20:53, 13.06.2021