Na jarocińskim rynku odbyła się konferencja prasowa posła Koalicji Obywatelskiej – Mariusza Witczaka. Została poświęcona postępom w przygotowaniach do budowy drogi ekspresowej S11 na odcinku Kórnik–Ostrów Wielkopolski. Parlamentarzysta podkreślał, że rząd i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) intensywnie pracują nad inwestycją, która – jak zaznaczył – ma kluczowe znaczenie dla rozwoju południowej Wielkopolski.
– Straciliśmy osiem lat przez rządy PiS-u. Można było tę drogę w tym czasie zrealizować. To jest sytuacja, w której nadrabiamy stracony czas. Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, jasno mi powiedział, że po prostu zbudujemy to za tej kadencji – mówił Mariusz Witczak.
Poseł poinformował, że dzięki staraniom obecnego dyrektora GDDKiA sprawy dotyczące decyzji środowiskowych wreszcie ruszyły z miejsca.
– Gdyby nie zabiegi Pawła Woźniaka, jego korespondencja z dyrekcją środowiska, to sprawy by – przez błędy poprzedników – tkwiły w miejscu – podkreślił Witczak.
Według parlamentarzysty rok 2026 będzie decydujący dla inwestycji.
– Odcinek Kórnik–Jarocin, liczący nieco ponad 40 km, ma otrzymać decyzję środowiskową w pierwszej połowie przyszłego roku. Zaraz po niej ogłoszony zostanie przetarg. Drugi fragment, Jarocin–Ostrów Wlkp., również ma mieć decyzję środowiskową najpóźniej do kwietnia 2026 roku – wyliczał poseł. – Jest szansa, że w 2030 roku pojedziemy tą drogą – dodawał.
Jak zapowiedział, inwestycja będzie przygotowana tak, by mogła być realizowana całorocznie.
– Wiele lat na to czekaliśmy i w końcu się doczekaliśmy. Mam nadzieję, że gdy będzie kończyła się ta kadencja samorządowa, będziemy mieli twarde dowody tej inwestycji – mówił.
Optymizm posła podzielał także Stanisław Martuzalski, były burmistrz Jarocina, dziś radny powiatowy.
– Nasze działania przynoszą efekty. Wierzę, że jeszcze w tej kadencji samorządowej pojedziemy S11 przynajmniej do Poznania – mówił.
Mariusz Witczak zwracał uwagę, że S11 ma strategiczne znaczenie dla rozwoju gospodarczego Wielkopolski, szczególnie powiatów jarocińskiego i pleszewskiego.
– Tego typu drogi przynoszą nowe miejsca pracy i lepsze płace. To droga inwestycja, bo zostaną tu zainwestowane grube miliardy złotych, które nigdy wcześniej nie były jeszcze zainwestowane na taką skalę – podkreślił.
Dopytywany o dokładne kwoty, poseł zaznaczył, że przetargi jeszcze nie zostały rozstrzygnięte, ale inwestycja zostanie dofinansowana ze środków unijnych – z Funduszu Spójności.
Obecny na konferencji parlamentarzysty Stanisław Martuzalski, radny powiatu jarocińskiego, przypomniał, że w 2014 roku odcinek między Poznaniem a Jarocinem miał kosztować niespełna 1,5 miliarda złotych. Dziś – jak szybko oszacowali lokalni działacze Platformy Obywatelskiej – może to być nawet pięć razy więcej.
Podczas konferencji poseł Mariusz Witczak nie szczędził słów krytyki wobec poprzedniego rządu.
– Prawda jest taka, że PiS inwestował w inne regiony Polski, nie chciał budować tej drogi. Jeżeli ktokolwiek z PiS-u będzie dzisiaj mówił, że mu zależy na tej drodze, to powinien przede wszystkim przeprosić za zmarnowany czas – stwierdził.
Odnosząc się do interpelacji złożonej niedawno przez jarocińską posłankę Lidię Czechak z PiS-u, dotyczącej przyspieszenia prac nad S11, Mariusz Witczak skomentował:
– Jak PiS chciał gdzieś budować, to budował naprawdę szybko. Nie budował w Wielkopolsce, bo jej nie lubił, bo przegrywał tu wybory.
[ZT]15239[/ZT]
Mariusz Witczak przypomniał, że postęp prac widać już na innych fragmentach trasy.
– Żeby zobaczyć, jak pracujemy, wystarczy spojrzeć na fragmenty S11 Ostrów–Ostrzeszów i Ostrzeszów–Kępno. Dzięki naszym zabiegom już dwóch inwestorów podpisało kontrakty na 400 i 350 milionów złotych. Mają 30 miesięcy na realizację tych odcinków – podsumował poseł.
Na zakończenie zapewnił, że celem jest połączenie Poznania z węzłem S8.
– Jak to dopniemy, ta droga będzie zbudowana na całej długości – zapowiedział.
Budowa drogi ekspresowej S11 od lat jest jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w regionie. Dla mieszkańców południowej Wielkopolski to nie tylko kwestia skrócenia czasu podróży, ale także szansa na rozwój gospodarczy, napływ nowych inwestycji i poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jeśli zapowiedzi posła Mariusza Witczaka i Ministerstwa Infrastruktury się spełnią, w najbliższych latach region może stać się jednym z głównych beneficjentów rządowego programu rozbudowy sieci dróg ekspresowych. Teraz pozostaje czekać, by słowa przełożyły się na konkretne działania – i by kierowcy faktycznie mogli w 2030 roku pojechać nową S11.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz