Niższe koszty działania gminnych spółek, a w konsekwencji mniejsze podwyżki cen usług – takie korzyści mają odczuć mieszkańcy Jarocina dzięki powołaniu Jarocińskiej Spółdzielni Energetycznej. Decyzję o jej utworzeniu radni miejscy podjęli jednogłośnie.
Sesja rozpoczęła się jednak od likwidacji spółki Energia Jarocin.
– Ostatnie lata pokazały, że zadania tej spółki były ograniczone. Miała ona realizować budowę spalarni w Golinie, jednak jej wnioski o dotację, złożone w kwietniu 2024 roku do NFOŚiGW, zostały odrzucone ze względu na negatywną ocenę finansową tego projektu – mówiła Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Burmistrzyni Jarocina dodała, że poza tym działaniem spółka „nie rozwinęła się w żadnym z obszarów”, a analiza jej pracy wskazała, że miała „w ogromnym stopniu charakter bardzo pozorny”. Problemem okazała się także wcześniejsza decyzja o przekazaniu udziałów w Wielkopolskim Centrum Recyklingu.
– Kolejna decyzja Rady Miejskiej w Jarocinie, podjęta jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu, doprowadziła do tego, że spółka Energia Jarocin stała się właścicielem większościowym, bo 52,68% udziałów w Wielkopolskim Centrum Recyklingu. Wtedy to spółka Energia przejęła udziały przekazane jej przez Gminę Jarocin. Z powodu tej decyzji dziś do Gminy Jarocin należy jedynie 6,19% udziałów w WCR. Tym samym WCR stało się spółką (komunalną – przyp. red.), w której jednostki samorządu terytorialnego nie posiadają większości udziałów. Taka sytuacja może stanowić realne ryzyko związane z tym, że WCR nie będzie mogło wnioskować o dotacje na inwestycje z programów, których regulaminy jako beneficjentów wskazywały jedynie spółki z większościowym i bezpośrednim udziałem jednostek samorządu terytorialnego. Nie chcielibyśmy pozbawić mieszkańców możliwości (…) rozwoju WCR-u i zmieniających się potrzeb zagospodarowania odpadów – podkreśliła Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Radni zgodzili się, że w miejsce likwidowanej spółki powołana zostanie Jarocińska Spółdzielnia Energetyczna.
– Możliwość racjonalnego gospodarowania nadwyżkami energii, możliwość ich sprzedaży, dążenie do niezależności energetycznej czy niższe koszty usług dla mieszkańców – to są podstawowe zalety tego rozwiązania – wyliczała Urszula Wyremblewska-Korzyniewska.
Podkreśliła, że spółdzielnia zyska szczególny przywilej.
– Od rozliczonej ilości energii podmiot ten nie ponosi kosztów usług dystrybucyjnych ani opłat na rzecz sprzedawcy. Dzięki temu ograniczymy koszty spółek komunalnych, co przełoży się na tańsze usługi dla mieszkańców – mówiła.
Według burmistrzyni potencjał energetyczny nowego podmiotu w dużym stopniu oprze się na możliwościach produkcyjnych Wielkopolskiego Centrum Recyklingu.
Co istotne, wszystkie decyzje w sprawie spółdzielni zapadły jednomyślnie. Jest to o tyle ważne, że liczy się czas.
– Będziemy się starali, żeby tworzenie spółdzielni zakończyło się z końcem tego roku, ponieważ od stycznia przepisy mają być bardziej restrykcyjne i mniej korzystne – zaznaczył Robert Kaźmierczak, sekretarz gminy Jarocin.
Jeżeli zostanie ona zarejestrowana do końca grudnia to wymóg posiadania energii z OZE przez spółdzielnię będzie wynosił 40 proc. Jeżeli powstanie po 1 stycznia, to ten wymóg wzrośnie do 70 proc.
W związku z tymi niekorzystnymi zmianami w 2026 roku, sekretarz gminy Robert Kaźmierczak poinformował radnych, że w najbliższych miesiącach może powstać także druga spółdzielnia, bez udziału gminy. Jej liderem miałoby zostać Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Jarocinie. Prezes Piotr Kłosiński, podczas posiedzenia połączonych Komisji Energii i Ochrony Środowiska oraz Rozwoju, nie krył, że widzi w tym szansę na wielkie oszczędności.
– Uważam, że PWiK powinien się stać samowystarczalny energetycznie. Największym handicapem (korzyścią - przyp. red.) będzie to, że spółka nie będzie kupowała energii, czyli zaoszczędzi kilka milionów rocznie – mówił.
Jak zdradził prezes, do współpracy zaprosił już Jarocińską Agencję Rozwoju i Jarocińskie Linie Autobusowe, ale także Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy w Jarocinie oraz Muzeum Regionalne w Jarocinie.
– W związku z tym, że największą korzyścią z tej spółdzielni będzie to, że opłat za zakup energii elektrycznej nie ponosiłby PWiK to zaproponowałem, że energia dla tych małych podmiotów (muzeum i biblioteki – przyp. red.) będzie przekazywana za darmo, czy za pokrycie kosztów administracyjnych – wskazał Piotr Kłosiński.
Roczne koszty działania takiej spółdzielni prezes oszacował na około 100 tys. zł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Natalia Pluta [email protected]