W obliczu planów likwidacji oddziałów położniczego i noworodkowego w Szpitalu Powiatowym w Jarocinie od 1 listopada, wszyscy włodarze gmin wchodzących w skład powiatu jarocińskiego zdecydowali się na wspólny krok. Urszula Wyremblewska-Korzyniewska (burmistrzyni Jarocina), Michał Surma (burmistrz Żerkowa), Bartosz Banaszak (burmistrz Jaraczewa) oraz Paweł Wyremblewski (wójt Kotlin) skierowali list do starosty Mariusza Stoleckiego, w którym wyrazili stanowczy sprzeciw wobec planowanych zmian oraz zażądali rzetelnych wyjaśnień.
W liście otwartym samorządowcy podkreślają, że decyzja o likwidacji oddziałów zapadła bez wcześniejszych konsultacji z gminami, mimo że przez lata deklarowano współpracę i wzajemne wsparcie pomiędzy powiatem a lokalnymi samorządami.
„Nasze zaskoczenie budzi fakt, że pomimo ścisłej i stałej współpracy pomiędzy powiatem, a reprezentowanymi przez nas gminami, nie byliśmy wcześniej informowani o tej sprawie. Wydaje się, że dialog na temat szpitala mógłby przynieść realne efekty” – piszą włodarze.
Ich zdaniem, w obecnej sytuacji, zamiast podejmować decyzję o likwidacji, należało przedstawić plan naprawczy i dać szansę nowemu prezesowi szpitala na jego wdrożenie i ocenę skuteczności.
Włodarze gmin apelują do starosty o ujawnienie pełnych analiz finansowych, danych dotyczących liczby hospitalizacji oraz szczegółowych założeń przekształceń. Interesują ich między innymi:
W ich opinii, decyzje takie jak likwidacja położnictwa powinny być podejmowane na podstawie transparentnych danych i w ramach szerokiej konsultacji społecznej.
Włodarze gmin podkreślają, że choć sytuacja demograficzna w kraju nie sprzyja utrzymywaniu oddziałów położniczych, to jarociński szpital nie wypada źle na tle innych placówek w południowej Wielkopolsce.
„Szpital w Ostrzeszowie ma zdecydowanie mniej porodów, a jarociński szpital miał porównywalną liczbę porodów do Kępna i Krotoszyna, a także zaledwie o około 50 porodów mniej niż Kalisz” – wskazują.
Zwracają też uwagę, że tam, gdzie próbowano utrzymać ginekologię bez położnictwa (jak w Czarnkowie), po krótkim czasie całkowicie rezygnowano z takiej działalności. To może oznaczać, że podobny scenariusz grozi również Jarocinowi.
Włodarze zaznaczają, że decyzja o likwidacji oddziałów podjęta została w okresie wakacyjnym, co dodatkowo budzi ich niepokój co do intencji i przejrzystości procesu.
„Likwidacja położnictwa i neonatologii to sygnał dla mieszkańców, że ich potrzeby zdrowotne przestają być priorytetem. Takie decyzje, podejmowane bez uprzedniego dialogu i w czasie letnim, kiedy wielu mieszkańców oraz pracowników przebywa na urlopach, budzą uzasadnione obawy o transparentność procesu” – czytamy w piśmie.
Wójt i burmistrzowie przypominają również o znaczeniu położnych w szpitalu – nie tylko w oddziale położniczym. Jak zauważają, w wielu placówkach pełnią one istotną rolę także na innych oddziałach, w tym opiekuńczo-leczniczych. W związku z tym apelują, aby nie sprowadzać ich funkcji wyłącznie do prowadzenia porodów.
Samorządowcy zaznaczają, że są otwarci na reformy w szpitalu – ich zdaniem mieszkańcy od dawna domagają się poprawy jakości usług, szczególnie w zakresie oddziału chorób wewnętrznych. Jednak sposób, w jaki władze powiatu chcą wdrożyć obecne zmiany, jest – ich zdaniem – błędny.
„Kierunek, forma i tryb obecnie podejmowanych działań budzą poważne wątpliwości” – piszą, apelując o wstrzymanie decyzji do czasu przeprowadzenia szerokich konsultacji z personelem szpitala, mieszkańcami i samorządowcami.
Pismo włodarzy czterech gmin powiatu jarocińskiego to ważny sygnał sprzeciwu wobec kontrowersyjnych zmian w lokalnej ochronie zdrowia. Teraz ruch należy do starosty Mariusza Stoleckiego, od którego oczekuje się nie tylko reakcji na apel, ale także transparentnego przedstawienia sytuacji szpitala i propozycji dalszych działań.
Sprawa oddziału położniczego i noworodkowego to nie tylko kwestia organizacyjna czy finansowa – to także symboliczne pytanie o to, czy powiatowy system ochrony zdrowia jest w stanie odpowiadać na potrzeby swoich mieszkańców.
0 0
Pani Burmistrz niech weżmie sprawy w swoje ręce...tym bardziej , ze ma poparcie w partii rządzacej. Starosta do dymisji za decyzję i styl.