Gorączkowy ruch na budowach, wysokie ceny i mnóstwo chętnych do zakupu własnego lokum. Boom mieszkaniowy trwa w najlepsze. Deweloperzy prześcigają się w ofertach, inwestorów wciąż przybywa. Własne mieszkanie, to już nie tylko rodzinny azyl, ale coraz częściej sposób na zarobek.

Pandemia nie zatrzymała popytu na mieszkania, Wręcz przeciwnie – wzrosła liczba kredytobiorców. W zeszłym miesiącu do banków po pożyczkę na zakup własnego „M” zwróciło się blisko 50 tys, osób. W czerwcu, średnia wartość wnioskowanego kredytu wyniosła prawie 327 tys. zł. To o 18 proc. więcej niż rok temu.

- Mieliśmy pierwszy etap pandemii, kiedy banki bardzo intensywnie się wystraszyły tego, co się działo i wtedy przyhamowały zdecydowanie udzielanie kredytów. Teraz już widać, że wracamy powoli do normy – mówi Maciej Szymczyk, pośrednik finansowy

Na rynku pierwotnym, metr kwadratowy mieszkania w Białymstoku kosztuje średnio nieco ponad 6,5 tys. zł. To o prawie tysiąc więcej niż przed pandemią.

- My ekonomiści tutaj najchętniej przywołujemy jedno z najbardziej podstawowych praw mikroekonomicznych – prawo popytu i podaży. To duże zainteresowanie zakupem mieszkań przekłada się na wzrost cen – wskazuje prof. Henryk Wnorowski, ekonomista Uniwersytetu w Białymstoku.

- W większości niestety wpływ na cenę metra kwadratowego ma obecna sytuacja na rynku materiałów, żeby nie to, to ceny nie ulegałyby aż tak drastycznej zmianie – dodaje Mateusz Sanejko z firmy deweloperskiej.

Deweloperzy zacierają ręce w drodze po kolejne rekordy sprzedażowe. W Polsce, w zeszłym roku oddano do użytku blisko 200 tys. nowych mieszkań i domów. Najwięcej od ponad 40 lat. Mieszkanie to nie tylko bezpieczna przystań dla rodziny. Coraz częściej to pomysł na biznes. Na wynajmie można zarabiać około 3 tys. zł miesięcznie.

- Tak się składa, że dzisiaj część Polaków, którzy mają nadwyżki finansowe uważa, iż zakup mieszkania, to bardzo dobra lokata kapitału – informuje prof. Henryk Wnorowski, ekonomista Uniwersytetu w Białymstoku.

- Decydujemy się na zakup mieszkań, bo wiemy, że te pieniądze nawet, jeżeli nie zyskają bardzo mocno w krótkim czasie na swojej wartości, to w długim na pewno nigdy nie stracą. Tak naprawdę utrzymamy wartość pieniądza – wyjaśnia dr Ewa Tokajuk, ekonomistka Politechniki Białostockiej.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce w pierwszym półroczu tego roku oddano do użytku już ponad 100 tys. domów i mieszkań.