Dziś przed południem interesanci Urzędu Miasta i Gminy w Jaraczewie mogli przeżyć chwilę zaskoczenia. Około godziny 10:30 do budynku weszło kilku strażaków w pełnym umundurowaniu, a w urzędzie rozpoczęła się ewakuacja. Jak się okazało – były to zaplanowane ćwiczenia służb ratowniczych.
– Wpłynęło do nas zgłoszenie, że na dach Urzędu Miasta i Gminy Jaraczewo spadł jakiś obiekt latający, który doprowadził do pożaru dachu, w którego wyniku dym rozprzestrzenił się na inne kondygnacje – relacjonuje asp. Dawid Kuderczak, oficer prasowy KP PSP w Jarocinie. – Wtedy burmistrz podjął decyzję o wszczęciu ewakuacji. Przed przybyciem straży pożarnej z urzędu zostały ewakuowane 32 osoby.
Na miejsce zadysponowano dwa zastępy z JRG Jarocin oraz jednostki OSP z Jaraczewa, Goli i Noskowa. Chwilę później na miejsce dotarł dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Jarocina, a następnie zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Jarocinie.
Do środka wprowadzone zostały dwie roty strażaków, które ewakuowały z budynku dwie poszkodowane osoby. Trzecią osobę wydobyto przy użyciu drabiny mechanicznej z pierwszego piętra.
W trakcie działań poszkodowanych zostało także dwóch strażaków pracujących wewnątrz obiektu.
– Wtedy została wprowadzona tzw. rota RID, czyli rota asekuracyjna, która wkracza, gdy ratownicy wewnątrz zostaną poszkodowani. Jej zadaniem jest ich ewakuacja – wyjaśnia asp. Dawid Kuderczak.
Gdy działania zakończono, policjanci – również z użyciem drabiny – weszli na dach budynku, gdzie odnaleźli „obiekt latający”, który miał wywołać pożar. Okazał się nim dron, zabezpieczony do dalszych czynności.
Swoją część działań w ramach ćwiczeń przeprowadzili także policjanci. Jak informuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie, dyżurny policji o porannym zdarzeniu został poinformowany o pożarze w Urzędzie Miasta i Gminy Jaraczewo, z informacją, że w budynku pozostał jeden pracownik.
– Dyżurny natychmiast skierował na miejsce policjantów, których zadaniem było zabezpieczenie terenu, gdzie strażacy prowadzili już akcję ratowniczo-gaśniczą – relacjonuje oficer prasowa. – W trakcie czynności ustalono, że pożar nie wybuchł przypadkowo. Nieznana osoba podłożyła ładunek wybuchowy w kotłowni, a na dach spadł niezidentyfikowany obiekt latający.
Jedna z pracownic urzędu zwróciła uwagę na mężczyznę uciekającego w kierunku parku. Policjanci natychmiast rozpoczęli pościg pieszy.
– Działania policjantów były błyskawiczne. W ciągu kilkunastu minut sprawca został zatrzymany i przewieziony do komendy – przekazuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska.
Na szczęście ładunek wybuchowy i obiekt latający okazały się atrapami, a całe zdarzenie było elementem rozbudowanego scenariusza ćwiczeń. Jak podkreśla policja, symulacja miała na celu doskonalenie współpracy służb, wypracowanie procedur działania i przygotowanie pracowników urzędu na sytuacje realnego zagrożenia – od wszczęcia alarmu, przez ewakuację, po zatrzymanie sprawcy.
– Takie sytuacje to ogromny stres, który wywołuje różne reakcje uczestników. Dlatego musimy być na nie przygotowani – dodaje rzeczniczka prasowa jarocińskiej policji. – Ćwiczenia to trening nie tylko dla służb, ale także dla pracowników i interesantów urzędu.
Cała akcja była szczegółowo zaplanowanym ćwiczeniem, mającym sprawdzić gotowość służb oraz procedury ewakuacyjne w urzędzie.
[FOTORELACJANOWA]2673[/FOTORELACJANOWA]
[ALERT]1765365249149[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz