Dzisiaj, w piątek, 21 listopada, pracownicy techniczni PKP natrafili na niepokojące znalezisko na remontowanym odcinku torów kolejowych w miejscowości Sośnie pod Ostrowem Wielkopolskim. Na jednej z szyn znajdowały się dwa „ślepe” naboje karabinowe. Sprawa natychmiast została zgłoszona policji.
– Ktoś na remontowanym odcinku torów podłożył naboje karabinowe tzw. „ślepe”. Naszym zdaniem to prowokacja i próba sprawdzania reakcji służb – przekazał mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Jak dodał, specjalna grupa śledcza pracuje już na miejscu, a policja „znajdzie sprawcę i pociągnie go do odpowiedzialności karnej”.
Do zgłoszenia doszło około godziny 8:30.
– Zostaliśmy powiadomieni przez pracownika, który wykonywał prace remontowe torowiska. Odnalazł dwa tzw. „ślepe” pociski karabinowe, które były przymocowane do szyny kolejowej – mówi asp. Ewa Golińska-Jurasz, rzeczniczka ostrowskiej policji. – Na tym odcinku ruch pociągów i tak był wstrzymany ze względu na prowadzone prace.
Policja podziękowała pracownikom PKP oraz ekipom remontowym za czujność i szybkie przekazanie informacji.
Do incydentu odniosła się także Straż Ochrony Kolei, która od lat nadzoruje infrastrukturę kolejową w całym kraju.
– Codziennie patrolujemy stacje, bocznice, ale także linie kolejowe – przypomina Monika Komaszewska, rzeczniczka SOK.
Eksperci studzą emocje. Choć znalezisko jest niepokojące, tego typu amunicja nie mogłaby doprowadzić do uszkodzenia pociągu.
– Naboje ślepe mają ładunek prochowy i mogą być niebezpieczne dla ludzi czy zwierząt, ale tylko przy oddaniu strzału z bardzo bliskiej odległości – Głosowi Wielkopolskiemu tłumaczy Grzegorz Okoński, specjalista od militariów. – Jednak nawet zdetonowane pod naciskiem koła wagonu nie są w stanie zaszkodzić jadącemu pociągowi – są po prostu za słabe.
Jak podkreśla ekspert, umieszczenie ich na torach „najprawdopodobniej ma charakter prowokacji lub działania mającego zwrócić na siebie uwagę”.
Zdarzenie pod Ostrowem Wlkp. może budzić tym większe zaniepokojenie w kontekście poniedziałkowego aktu dywersji na linii Warszawa–Lublin. Premier Donald Tusk potwierdził, że we wsi Mika doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, która uszkodziła tor kolejowy i zatrzymała ruch pociągów. Na tamtym odcinku wciąż pracują służby i prokuratura.
Choć znalezione pod Ostrowem ślepe naboje nie mogły wyrządzić szkód, policja zapewnia, że potraktuje sprawę wyjątkowo poważnie.
– To prowokacja. Znajdziemy sprawcę – podkreśla mł. insp. Borowiak.
Służby apelują do osób pracujących na torowiskach, by zachowywały czujność i zgłaszały każdą nietypową sytuację.
[ALERT]1763722014876[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ejarocin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz