Zamknij

Ostatnie zwiedzanie Pałacu Radolińskich

16:29, 28.05.2019 Aktualizacja: 13:56, 30.05.2019
Skomentuj foto.: N. Pluta foto.: N. Pluta

Ledwo 3 stopnie Celsjusza na termometrze. Opady deszczu, a nawet śniegu. Nie powstrzymały jarociniaków. Około 800 osób zwiedziło Pałac Radolińskich. Po raz ostatni przed remontem. 

 

Zimno i brzydka pogoda nie odstraszyły mieszkańców Jarocina. Wypełnili oni sobą szczelnie hol Pałacu Radolińskich. Ruszyli na zwiedzanie. Pracownicy Muzeum Regionalnego w Jarocinie – Renata Królak i Sebastian Pluta – dyrektor muzeum – spacerowali z mieszkańcami. Zwiedzili pałac od piwnic aż po strych. Jarociniacy poznali tajemnice dawnej siedziby władców miasta. Usłyszeli, jak zmieni się w wyniku remontu i przeniesienia tam Muzeum Regionalnego.

Muzeum Regionalne w Jarocinie pozyskało do swoich zbirów cenne materiały. Jedna z osób zwiedzających pałac przekazała muzelanikom, nieznane dotąd, dawne fotografie Parku Radolińskich i okolicznych budynków.

 

Jak będą wyglądać nowy amfiteatr i zegar słoneczny? Ile drzew zostanie posadzonych w alei grabowej? Z czego i kiedy będą wykona aleje parkowe? Czy po stawie będzie można pływać łódką? Jarociniacy, którzy spędzili popołudnie w Pałacu Radolińskich już wiedzą. Piotr Kociński powiedział im co było, jest i będzie zrobione w ramach rewitalizacji Parku Radolińskich. Architekt krajobrazu wyjaśnił też o co chodzi z pięknymi białymi ławkami. Pojawiły się w okolicach pałacu nieprzypadkowo. Są takie same, na jakich na przełomie XIX i XX odpoczywali Radolinscy i ich goście.

Najwytrwalsi, mimo deszczu, wybrali się na spacer z Małgorzatą Kniat śladami poników przyrody. Te upamiętniają  fundatorów oraz twórców parku i pałacu, a także członków rodziny Radolińskich. Przyrodniczka pokazała też, pozostawione po wycince, pnie, służące jako... stołówki. Wyjaśniła dlaczego, nasadzone ostatnio, dęby nie są opalikowane.

 

Robert Kaźmierczak, wiceburmistrz Jarocina

- Kwadrans przed 17.00 pałacowy hol był już zatłoczony. Z konieczności przybyłych musieliśmy podzielić na trzy grupy. Jedna została zaproszona na prezentację architekta krajobrazu Piotra Kocińskiego, który przedstawiał, jak będzie się zmieniał park w wyniku prowadzonych prac. Kolejne dwie grupy przejęli Renta Królak z muzeum i Sebastian Pluta - dyrektor muzeum i zaprosili do spaceru po pałacu. Piotr kończył przed 18.00 i jego słuchaczy przyrodniczka Małgorzata Kniat zaprosiła na przechadzkę po parku. W deszczu ruszyła za nią spora grupa spragnionych posłuchania opowieści o najcenniejszych drzewach w naszym parku. Wrócili przemoknięci i kiedy już się wydawało, że po opadzie śniegu nie będzie już chętnych na kolejny spacer, zebrała się kolejna ekipa zainteresowanych.

Piotr miał mieć jedną, maksymalnie dwie prezentacje. Plany rewitalizacji parku omawiał trzykrotnie. Zwiedzanie pałacu miało się skończyć 20.00, ale wciąż przybywali kolejni zainteresowani i ostatni opuszczali park o 21.40. Razem, ostrożnie szacując, przybyło około 700-800 osób.

To były piękne popołudnie i piękny wieczór, bo kolejny raz przekonałem się, że te miejsca - park i pałac - i to, co się z nimi będzie działo, to sprawy ważne dla jarociniaków.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ejarocin.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%