Zamknij

JKS Jarota Jarocin wygrała na wyjeździe. Skąd przywiozła punkty?

08:52, 13.08.2019 N.P
Skomentuj foto.: jarota.com foto.: jarota.com

To był świetny pojedynek w wykonaniu graczy Jaroty Jarocin. Podopieczni trenera Piotra Garbarka rozgromili Bałtyk Gdynia. Mamy komentarz szkoleniowca i kapitana JKS-u.

 

Jarociniacy górowali na Narodowym Stadionie Rugby w Gdyni. Choć na początku mieli pecha. Pierwszy na listę strzelców powinien wpisać się Dawid Idzikowski. Następnie przed szansą stanął Szymon Gałczyński. W obu sytuacjach znakomitymi interwencjami popisał się doświadczony bramkarz rywali. Gospodarze pierwszą groźną akcję przeprowadzili po upływie kwadransa gry. Sebastian Bartlewski uderzał wysoko nad bramką strzeżoną przez Sebastiana Kmiecika. Swoją okazję miał też Piotr Skokowski, ale jego strzał z rzutu wolnego z trudem obronił Marcin Matysiak.

Przełomowa okazała się 33. minuta. Wtedy precyzyjnym podaniem do Mikołaja Łopatki popisał się Marcin Maćkowiak. Napastnik na 16 metrze znakomicie opanował futbolówkę i pięknym strzałem – w samo okienko – otworzył wynik meczu. Jarociniacy poszli za ciosem. Dwie minuty później było już 2:0. Sędzia dopatrzył się faulu na Szymonie Gałczyńskim w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił Jędrzej Ludwiczak. W pierwszej części gry więcej ciekawych akcji nie zobaczyliśmy.

Druga połowa to dominacja podopiecznych Piotra Garbarka. Swoje dogodne okazję mieli Dawid Idzikowski, Mateusz Dunaj czy Mikołaj Łopatka. Znakomicie między słupkami spisywał się Marcin Matysiak. Bramkarz Bałtyku był zdecydowanie najjaśniejszym punktem swojej drużyny. Na kolejną bramkę kibice czekali do 73. minuty. Ponownie arbiter z Gdańska wskazał na faul w polu karnym. Tym razem do jedenastki podszedł Piotr Skokowski, który precyzyjnym strzałem ulokował piłkę w siatce.

Ostatnie słowo w meczu należało do Mateusza Dunaja. Wychowanek jarocińskiego klubu zdecydował się na indywidualną akcję. Pięknym uderzeniem z dystansu pokonał bezradnego golkipera rywali. W końcówce meczu zespół z Jarocina dążył do piątego trafienia. Strzały Benjamina Wrembla i Piotra Skokowskiego były niecelne. Gospodarze mogli zdobyć bramkę honorową. Ostatecznie z bliskiej odległości spudłował Igor Jankowski.

- Mecz z Bałtykiem mógł się dla nas lepiej ułożyć. Przykładem jest ostatnie spotkanie w Kołobrzegu, kiedy po osiemnastu minutach przegrywaliśmy już 0:3. Dzisiaj nie minął kwadrans, a mogliśmy prowadzić również trzema trafieniami. Jednak nie ma co „ganić” zespołu, bo wywozimy z trudnego terenu trzy punkty. Myślę, że sam wynik też nie odzwierciedla tego, co działo się na boisku, bo tych bramek mogło paść zdecydowanie więcej. Najbardziej mnie cieszy to, że zagraliśmy na „zero” z tyłu.  Było też widać akcje oraz poruszanie na boisku jakie ćwiczymy na treningach. Zawsze musi cieszyć trenera to co zespół realizuje i sobie wcześniej zakłada. Jeszcze raz chciałem pogratulować mojemu zespołowi zwycięstwa – mówi Piotr Garbarek, trener JKS Jarota Jarocin.

- Bałtyk jest trudnym przeciwnikiem i zawsze się nam z nimi ciężko grało. Dlatego wygrana na ich terenie cieszy podwójnie. Widzę w chłopakach taki optymizm. Jestem dobrej myśli na dalszą część rundy jesiennej w trzeciej lidze. Uważam, że nasz młody zespół to zwycięstwo bardzo podbuduje. Wszyscy wiemy, że czekają nas teraz trudne spotkania. Czwartkowe derby zapowiadają się bardzo ciekawie. Mam nadzieję, że nasi fani dopiszą i licznie wypełnią trybuny jarocińskiego stadionu – dodaje kapitan JKS Jarota Jarocin.  

Jarota w trzecim swoim spotkaniu w sezonie 2019/20 zmierzy się KKS-em Kalisz. Ten pojedynek odbędzie się na stadionie miejskim w Jarocinie w najbliższy czwartek, 15 sierpnia o 18:00.

(N.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%