Premier Mateusz Morawiecki zapowiada, że jutro wprowadzi nowe rygory w związku z walką z epidemią koronawirusa. Określa je jako „sanitarne”. Ich wprowadzenie tłumaczy minister Michał Dworczyk. Między innymi tym, że Polacy bagatelizują obowiązujące już nakazy i zakazy.
Jutro premier ma ogłosić kolejne obostrzenia dotyczące walki z epidemią koronawirusa w Polsce.
- Codziennie staramy się adaptować i wdrażać nowe rozwiązania i takie rozwiązania zamierzamy również jutro, dodatkowe obostrzenia, rygory sanitarne, epidemiologiczne wdrożyć. Wszystko to po to, że teraz nasza, jeśli tak mogę powiedzieć, cała państwowa orkiestra, wszystkie instytucje legislacyjne związane z władzą wykonawczą, ale także samorządowe musi grać do jednej bramki i starać się wypracować najlepsze możliwe rozwiązania w tych realiach, w których się poruszamy – mówi Mateusz Morawiecki.
Zasadność wprowadzenia kolejnych ograniczeń tłumaczy Michał Dworczyk.
- Po ostatnim weekendzie widać, że na pewno należy wzmóc działania na rzecz przestrzegania już wprowadzonych przepisów, ale również trzeba rozważyć wprowadzenie dodatkowych regulacji. I z tym będzie jutrzejszy komunikat pana premiera związany – informuje szef kancelarii premiera.
Michał Dworczyk nie zdradza, co miałoby się zmienić. Dopiero jutro ogłosi to premier. Jak podaje szef kancelarii premiera, jeszcze trwają konsultacje z lekarzami, z ekspertami, przede wszystkim z Ministerstwem Zdrowia. Prezes Rady Ministrów natomiast nowe obostrzenia, dość lakonicznie, nazywa „rygorami sanitarnymi”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz