Miał prawo jazdy od niespełna roku i je stracił. Wiemy, dlaczego

Spokojny poranek. Policjanci kontrolują i pilnują, by kierowcy jeździli zgodnie z przepisami. Nagle na gminnej drodze pojawia się osobowy Peugeot. Jedzie z olbrzymią szybkością. Chwilę później jego kierowca traci prawo jazdy. To nie opis sceny z filmu akcji. Sytuacja miała miejsce w gminie Jaraczewo. A liczba, jaką na prędkościomierzu miał Peugeot nieczęsto wyświetla się na urządzeniu do pomiaru szybkości jazdy.

Za kierownicą zatrzymanego Peugeota siedział 22-letni mieszkaniec gminy Jaraczewo. Prawo jazdy posiadał dopiero od niespełna roku. Małe doświadczenie nie przeszkadzało mu w brawurowej jeździe przez wieś. W konsekwencji skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania na drodze swój dokument musiał oddać policjantom. Zgodnie z przepisami uprawnienia do kierowania powinny mu zostać zatrzymane na trzy miesiące, ale w tym przypadku tak się nie stało.

- Okazało się, że nie było to pierwsze wykroczenie 22-latka. Zdążył on już na swoim koncie zgromadzić kilkanaście punktów karnych. Za popełnione wykroczenie przekroczenia prędkości mężczyzna został ukarany kolejnymi 10 punktami co spowodowało przekroczenie dozwolonych (w przypadku młodego kierowcy) 20 punktów karnych – mówi asp. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.

Mężczyzna, żeby móc usiąść kiedyś jeszcze za kierownicą samochodu, będzie musiał ponownie zdać egzamin na prawo jazdy.

[ALERT]1594815334701[/ALERT]