Trzykrotnie w ostatni weekend ratownicy medyczni musieli stwierdzić zgon mieszkańców Jarocina. Mimo podejmowanych wysiłków wszystkich służb ratowniczych na pomoc okazało się za późno. Do tragedii doszło w ciągu dwóch dni. Wśród zmarłych jest małżeństwo.
Czarna seria w Jarocinie rozpoczęła się w piątkowe popołudnie. To wtedy służby ratunkowe zostały wezwane do jednego z domów przy ul. Malinowskiego w Jarocinie.
- Zgłoszenie dotyczyło otwarcia drzwi do mieszkania, w którym miała znajdować się osoba – mówi kpt. Mariusz Banaszak, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Jarocinie.
Więcej szczegółów tego zdarzenia podaje policja.
- Członek rodziny zgłosił, że nie może się dostać do domu. Na podłodze leżał mężczyzna. Nie można było wejść do środka. Po otwarciu drzwi okazało się, że 55-letni mężczyzna nie żyje. Wykluczyliśmy udział osób trzecich – mówi asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
W nocy z soboty na niedzielę, przed 23:00 policjanci, strażacy i ratownicy medyczni znów zostali postawieni na równe nogi. Wezwani zostali do jednego z mieszkań na jarocińskim rynku.
- Ratownicy pogotowia prowadzili resuscytacje krążeniowo-oddechową u mężczyzny. W drugim pomieszczeniu znajdowała się kobieta. Strażacy wsparli działaniami ratowników przy obydwu osobach. W trakcie tych działań doszło do zatrzymania krążenia u kobiety. Zespoły wspólnie podjęły resuscytację krążeniowo-oddechową. Równocześnie strażacy sprawdzili miernikiem wielogazowym pomieszczenia budynku. Głównie chodziło o potwierdzenie bądź wykluczenie obecności tlenku węgla. Mierniki nie wykazały zagrożeń. Mimo wysiłku wielu osób nie udało się tych dwóch osób uratować – kpt. Mariusz Banaszak opisuje jak sobotnie nocne wezwanie wyglądało z perspektywy strażaków.
Zmarli byli małżeństwem. Kobieta miała 61 lat, mężczyzna 65 lat. Policja wykluczyła udział osób trzecich w tym zdarzeniu, nie prowadzi żadnych czynności w związku z tragedią.
[ALERT]1674482212112[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz